Pijany rowerzysta omal nie wylądował pod kołami radiowozu.
Niewiele brakowało, a pewien pozbawiony wyobraźni, ale za to przesiąknięty alkoholem, rowerzysta wylądowałby w szpitalu. Tylko refleks kierowcy radiowozu zapobiegł wypadkowi. W tym tygodniu w godzinach popołudniowych, patrol straży miejskiej zatrzymał rowerzystę na ul. Targowej. Jego styl jazdy wskazywał, że ma problem z opanowaniem jednośladu. Mężczyzna jechał zygzakiem, nie zachowywał należytej ostrożności podczas jazdy, poruszał się bez wymaganego oświetlenia po zmierzchu. Nie posiadał także kamizelki odblaskowej oraz elementów odblaskowych. Strażnicy podczas kontroli wyczuli od mężczyzny woń alkoholu z ust. Na miejsce wezwano patrol policji, który sprawdził stan trzeźwości rowerzysty. Wynik 0,82mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Dalsze czynności prowadzi KMP Kalisz.